środa, 28 stycznia 2015

Jak sobie radzić z krytyką?

Hej Wszystkim! Ostatnio nabrałam ochotę na pisanie postów tego typu :)

A więc przejdźmy do tematu. Jak sobie radzić z krytyką? Na początku musimy wiedzieć co to jest krytyka, nie można tego mylić z prześladowaniem które jest kilka stopni wyżej. Krytyka to słowa kierowane w naszą stronę dotyczące wyglądu, charakteru, wiary itp. Czasem jest to zwykłe zwrócenie uwagi a czasem dość obraźliwe komentarze na nasz temat. A więc jak sobie z tym radzić?
Myślę że jeśli ktoś nas krytykuje za rzeczy na które nie mieliśmy wpływu (bo tacy się urodziliśmy) to jest głupstwo, trzeba pamiętać że to nie z tobą jest źle ale właśnie z tą osobą. Wiem że to jest oczywiste co teraz napiszę ale, powinniśmy to olewać. Nie wdawać się w kłótnie,  to do niczego nie prowadzi. Jak to mówi pewne powiedzenie "Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził".
Nikt nie jest idealny! Nikt! I zawsze znajdzie się osoba która będzie wytykać nam drobnostki tylko po to...no właśnie, po co? Po to żeby "być fajnym", bo nas nie lubi, bo chce być "lepszym"? Tego nie dowie się nikt. Pewnie wiele z was spotkało takie osoby i na pewno jeszcze spotka  (#poprawa_nastroju xd ) No ale, każda taka osoba uczy czegoś, uczy że nie warto się przejmować słowami innych bo im się coś nie podoba. Jesteśmy tacy jesteśmy i nikt nie powinien nam wchodzić w "paradę" :)

Znowu takie samo pytanie: Co sądzicie na ten temat? :)

piątek, 23 stycznia 2015

Wierzysz w przyjaźń?

Hi! A więc jak można zauważyć, postanowiłam zmienić wygląd bloga na taki bardziej "luźny".

Dziś chciałam poruszyć temat przyjaźni. Czy ona istnieje? Otóż zdania są mieszane. Wiele razy spotkałam się czy to na Facebooku czy gdziekolwiek w internecie z przyjaźnią. Umieszczone są wspólne zdjęcia i podpisy "Lovciam cię". Nie jest w tym nic złego, a nawet przeciwnie jest to coś wspaniałego. Ale wtedy zaczynam rozmyślać o sobie i moich przyjaciołach. Tych którzy ze mną trwają i tych którzy odeszli po nic nie znaczącej kłótni. Ale teraz częściej powracam do wspomnień. Tych smutnych wspomnieć. O ludziach którzy się poddali i nie chcieli dłużej trwać w przyjaźni. Najczęściej robi mi się przykro i zaczynam drążyć temat "Co by było gdyby...". Ale wtedy także uświadamiam sobie że muszę zacząć doceniać tych którzy mimo milionów sprzeczek pozostali.

A Wy co sądzicie na ten temat? :)

niedziela, 18 stycznia 2015

Jestem zołzą :)

Powracam...po raz kolejny. Niedawno kupiłam nowy sprzęt i nie będę musiała się męczyć z zawirusowanym komputerem.

Wczoraj oglądałam film o byciu sobą i teraz tak sobie siedzę i myślę nad tym kim jestem (jesteśmy tym co oglądamy) . Myślę że jestem słodka i spokojna, tylko jak ktoś mnie wkurzy to zazwyczaj tracę swoją słodkość :D
Po setkach rozmyśleń stwierdzam że jestem zołzą :) Czy czuje się źle? Nie. Dla mnie to komplement, no bo w końcu ktoś musi być wredny żeby drugi ktoś mógłby być miły. Ktoś musi być krzykliwy żeby ktoś mógłby być spokojny. Tak ja to widzie.
JEST TU JAKAŚ ZOŁZA? :)